Na Styku SieciNa Styku Sieci
Aa
  • Start
  • Routing & Switching
  • Wireless
  • Certyfikacja
  • Wokół sieci
Czytasz: Braindumpy – jak zdobyć certyfikat nie robiąc z siebie durnia?
Udostępnij
Na Styku SieciNa Styku Sieci
Aa
Szukaj
  • Start
  • Kategorie
    • Routing & Switching
    • Wireless
    • Certyfikacja
    • Wokół sieci
  • Linki
    • Tagi
    • Kontakt
Wokół sieci

Braindumpy – jak zdobyć certyfikat nie robiąc z siebie durnia?

Damian Michalak
Damian Michalak 6 grudnia 2016 Komentarze: 4

W świecie certyfikatów wydawanych przez firmy takie jak Cisco, Microsoft czy Oracle istnieje temat tabu. Rzecz, o której wszyscy wiedzą, o której wszyscy szepczą po kątach, ale nikt nie rozmawia o niej głośno. Tak jakby było to coś wstydliwego. Wiesz co to jest? Braindumpy – czyli zbiory faktycznych pytań egzaminacyjnych. Nie jest niczym zaskakującym, że temat ten budzi negatywne emocje i skojarzenia. Ale czy faktycznie dumpy są takie złe?

W artykule:
Zalety braindumpówWady braindumpów

Był to wrzesień 2013 roku, minął miesiąc od ukończenia oficjalnej Akademii CCNA. Przebrnięcie przez ten ogrom wiedzy trochę zajęło – 8 miesięcy. Napakowany wiedzą wyniesioną z Akademii przystąpiłem niemal od razu do przygotowań do egzaminu. Miesiąc powtarzania materiału oraz ponowna lektura Official Cert Guide’a autorstwa Wendella Odoma. Czy czułem się przygotowany? Absolutnie. Godziny praktykowania w Packet Tracerze (GNS3 był wtedy czymś hardcorowym :D), godziny spędzone na Akademii podczas zajęć praktycznych i teoretycznych, wiele ciężkich momentów z książkami i CBT Nuggets – to wszystko sprawiało, że zdanie egzaminu wydawało się czystą formalnością. Pomimo, że próg zdawalności był wysoki (minimum 825/1000), czułem się na siłach.

Dzień egzaminu, ostatnie pytanie i koniec. Drżącą ręką kliknąłem „End Exam”. Krótkie zawieszenie komputera iii…
FAILED. 815/1000

Powiązane publikacje

W czym tworzyć diagramy sieci?
Jaki sprzęt kupić do fizycznego laba CCNA w 2022 roku?
CCNA 200-301, nowe CCNP i inne zmiany w certyfikacji Cisco – wszystko co musisz wiedzieć
Zarabiam dużo… co dalej?
Od czego zacząć drogę do wysokich zarobków?

Czujesz to? Zabrakło mi 1%! Tak! JEDEN PROCENT. Ile w życiu jest chwil kiedy mijamy się z celem o tak niewiele? Każda porażka boli, ale porażka o tak niewiele szczególnie. Śmiem sobie wyobrazić, że smakuje ona jak zajęcie czwartego miejsca na olimpiadzie. Czy to był koniec? Absolutnie nie! Szybki zapis na drugi termin za miesiąc i seria powtórek materiału. Tydzień przed kolejnym podejściem miałem okazję spotkać się ze znajomym przygotowującym się do CCNP i to właśnie wtedy usłyszałem po raz pierwszy o dumpach. Szczerze? Brzmiało to jak pójście na łatwiznę, coś wręcz niemoralnego.

Drugie podejście zdałem z wynikiem 975/1000 punktów.

Zalety braindumpów

No dobra – ale co z tymi dumpami? Widzę wiele negatywów, ale są też pozytywy. Zacznijmy od pozytywów.

Pozytyw nr 1: Zabezpieczenie się przed głupimi pytaniami

Zapytasz się – a są takie? Tak, są. Czy miałeś kiedyś pytanie o nazwę i rozmiar w bajtach konkretnego pola w nagłówku segmentu TCP? Albo pytanie jaką komendą przejść w konkretny moduł CLI, mając cztery łudząco podobne opcje do wyboru? Przyznajmy szczerze – takie pytania nie mają nic wspólnego z faktyczną wiedzą na temat sieci komputerowych. Zakres wiedzy do opanowania jest ogromny i absurdem byłoby wymagać zapamiętania tak drobiazgowych informacji. Dobry sieciowiec posadzony przed CLI i mający dostęp do Google’a dojdzie do pożądanej informacji w 10 sekund. Co jest oznaką wiedzy? Umiejętność wyrecytowania nagłówka TCP czy ogólna znajomość pól i ich zastosowań? Według mnie oznaką wiedzy jest również umiejętność zadawania właściwych pytań – czyli jeśli nie pamiętasz domyślnej wartości hello timera w OSPF to potrzebujesz 10 sekund żeby ją podać posiłkując się Googlem lub CLI. Tak, wiem, „to egzamin i trzeba mieć to w jednym palcu”. Przyznaj się, ile razy googlujesz takie informacje w pracy? Jak wiele ma wspólnego egzamin z pracą? Dumpy pozwalają się zabezpieczyć przed właśnie takimi niewygodnymi pytaniami, które potrafią rozłożyć na łopatki nawet najlepiej przygotowanych.

Pozytyw nr 2: Możliwość zweryfikowania swojej wiedzy

Jeśli miałeś kiedyś możliwość rozwiązać dumpa to możesz sobie wyobrazić jak dużo pewności siebie może dodać rozwiązanie go na 90% lub więcej. Wiesz, że jesteś dobrze przygotowany. Czujesz się o wiele pewniej idąc na faktyczny egzamin. Ba! Twój portfel będzie Ci wdzięczny! Co innego gdy zabierasz się za braindumpa i uzyskujesz mniej jak 70%… Wiesz, że jeszcze musisz się douczyć. No i tutaj zaczynają się schody – stajesz się Ewą w Raju, a dump biblijnym wężem szepczącym do ucha „Wykuj mnie na blachę…”. Tutaj zaczynają się negatywy.

Wady braindumpów

Dwa pozytywy to wydawałoby się, że niewiele. To prawda – dostrzegam dwa razy więcej negatywów. Oto one:

Negatyw nr 1: Zalew rynku ludźmi z certyfikatami, ale bez wiedzy

Miałeś kiedyś możliwość pracowania z kimś kto się chwali na LinkedIN posiadaniem CCNP R&S, a podczas troubleshootingu jako adres źródłowy podaje Ci 127.0.0.1? Uwierz lub nie, ale ja miałem. Dumpy w rękach cwaniaków powodują niestety spadek wartości samego certyfikatu – jego uzyskanie staje się zbyt łatwe. Mamy zatem do czynienia z kohortami ludzi dzierżących papierowe certyfikaty – i niewiele więcej. Ci ludzie psują po prostu rynek. I wiesz co? Chwała Cisco, że aby uzyskać CCIE trzeba zdać ośmiogodzinnego laba pod okiem proktora. Jest to jeden z czynników, dzięki którym certyfikat ten przedstawia realną wartość samą w sobie. Tylko pomyśl – ktoś kto ma CCIE jest wiarygodny tylko przez sam fakt posiadania CCIE! Wiesz, że okupił to ciężką pracą. Czy będziesz miał takie samo podejście do kogoś z CCNP? Nie sądzę.

Negatyw nr 2: Fałszywe poczucie wiedzy

Jest to swego rodzaju pochodna poprzedniego punktu, ale jakże ważna. Wyobraź sobie taką sytuację – wykułeś wszystkie pytania w dumpie, jesteś gość. Idziesz na egzamin a tam… zupełnie inne pytania. Jakie jest prawdopodobieństwo, że właśnie utopiłeś grubą kasę? Jeszcze gorzej jak zdasz i znajdziesz się w sytuacji kiedy nie będziesz w stanie udzielić w pracy odpowiedzi na proste pytania. Czy warto robić z siebie durnia tylko po to, aby posiadać w swoim portfolio nic nie znaczący tytuł?

Negatyw nr 3: „Eksperci” z nieprawdopodobną ilością certyfikatów

To jest temat na osobny artykuł, ale na potrzeby tego wspomnę o sytuacjach, w której łatwość zdobycia certyfikatu staje się pretekstem do kolekcjonowania ich niczym pokemony. „Network Engineer z dwuletnim doświadczeniem i piętnastoma certyfikatami różnych vendorów”. Wygląda podejrzanie? Cóż – albo masz do czynienia z prawdziwym pasjonatem siedzącym godzinami nad książkami, albo z kolekcjonerem. Niestety rzeczywistość zdaje się potwierdzać, że kolekcjonerzy są znacznie częstszymi przypadkami. Zgadnij, dzięki czemu byli oni w stanie się przygotować do tak wielu egzaminów w tak krótkim czasie? 😉

Negatyw nr 4: Ryzyko utraty certyfikatu

Podczas gdy pisanie artykułu na blogu o korzystaniu z dumpów jest jak najbardziej w porządku 🙂 o tyle samo korzystanie z nich jest już zabronione. Korzystanie z dumpów może nieść ze sobą poważne konsekwencje takie jak pozbawienie certyfikatu, a nawet zakaz podchodzenia do kolejnych egzaminów u danego vendora. Dlatego przemyśl korzystanie z braindumpów kilka razy.

Moja mała lista pozytywów i negatywów zakończyła się wynikiem 2 do 4. Dumpy są z pewnością zjawiskiem negatywnym i wynika z nich o wiele więcej złego niż dobrego. Ale jak ze wszystkim – nawet złe narzędzia w rękach mądrych ludzi mogą zostać mądrze wykorzystane. Jeśli przyjdzie Ci kiedyś korzystać z dumpów to korzystaj z nich mądrze. Zweryfikuj swoją wiedzę, zabezpiecz się przed obiektywnie głupimi pytaniami i nic poza tym. Nie warto.

TAGI: Braindump, CCNA, CCNP, Certyfikat, Egzamin, Exam
Damian Michalak 6 grudnia 2016
Udostępnij ten materiał
Facebook Twitter Whatsapp Whatsapp LinkedIn
Poprzedni artykuł Redundancja HSRP
Następny artykuł Hairpinning w teorii – przegląd technologii
Komentarze: 4
Zaloguj się
guest

guest

4 - Ilość komentarzy
Sortuj wg najlepszych
Sortuj wg najnowszych Sortuj wg najstarszych
Inline Feedbacks
View all comments
Amadeusz Jakóbczak
Amadeusz Jakóbczak
6 lat temu

Największy paradoks polega na tym, że gdyby nie było dumpów to by nie były potrzebne.

Ponieważ są ludzie którym się nie chce uczyć i chcą iść na łatwiznę powstaje popyt na dumpy —> firmy chcące zarobić tworzą dumpy dla tych leni –> firmy certyfikujące zauważają znaczny wzrost zdawalności (nawet przez ludzi którzy niewiele umieją) –> podnoszą wymagane progi i dają szczegółowe pytania aby powstrzymać spadek prestiżu ich egzaminów –> przez co zwykli uczciwi ludzie, którzy starali się dobrze przygotować do egzaminu mają problem z jego zdaniem właśnie przez te horrendalnie wysokie progi (np. 86% jak w przypadku CCDA) i bardzo szczegółowe pytania.
W przypadku niektórych egzaminów dochodzi do tak kuriozalnych sytuacji, że nie da się zdać egzaminu bez braindumpów nawet jak dokładnie przerobie się wszystkie zagadnienia z Blueprintu !

Gdyby ludzie nie chodzili na skróty to zdawalność by spadła, progi zostałoby obniżone, pytania byłyby odpowiednie do poziomy egzaminu ich prestiż zostałby zachowany. Niestety to raczej wizja utopijna.

Mój sposób jest taki: Przygotowuje się do egzaminu najlepiej jak umiem, korzystając z wielu źródeł. Kiedy już stwierdzę, że dobrze opanowałem materiał zaczynam przeglądać dumpy. Tam znajduje zagadnienia których nie ma blueprincie lub pytania daleko bardziej szczegółowe niż wskazywałby na to poziom egzaminu. Przeglądam sobie dokumentacje cisco i fora żeby poznać i zrozumieć te brakujące tematy i idę na egzamin. Inaczej się po prostu nie da.

0
0
Odpowiedz
Damian Michalak
Autor
Damian Michalak
6 lat temu
Odpowiedź do  Amadeusz Jakóbczak

Podzielam Twoją metodę 🙂 Swoją drogą ostatnio mnie trochę zaskoczyła informacja od znajomego, któremu na początku przyszłego roku wygasa #CCIE i musi recertyfikować – twierdził on, że na szemranym \”rynku\” są nawet dostępne dumpy do LABA i chodzą one po $800. Źródła są rzekomo chińskie. Jeśli to prawda, że można kupić dumpy do CCIE to ręce opadają – uderza to potencjalnie w prestiż certyfikatu i jego wartość :/

0
0
Odpowiedz
Krzysiek
Krzysiek
2 lat temu

Piszesz o głupich pytaniach na egzaminach Cisco. Oj, to chyba egzaminów od MS nie zdawałeś 😉
Przyznaję nie miałem odwagi podchodzić nawet do CCNA, ale czy to AWS czy VMware są zgoła sensowniejsze od pytań w stylu jakie rozwiązanie jest najlepsze…. gdzie wszystkie 4 są dobre i tak naprawdę od podejścia Microsoft zależy która odpowiedź wybierzemy.

Popieram co napisałeś. Sam zrobiłem mój \”święty grall\” dopiero po kilkunastu latach doświadczenia w IT. Teraz rekrutuje ludzi i … Rekruterki dostają orgazmu na widok MCSA w CV a ja, jak widzę brak doświadczenia w dużej organizacji wyczuwam dumpa przez monitor 🙂

P.s. Pozdrowienia z Bydgoszczy dla A. 😉

0
0
Odpowiedz
Damian Michalak
Autor
Damian Michalak
1 rok temu
Odpowiedź do  Krzysiek

Prawda, egzaminów MS nie zdawałem, ale słyszałem o nich wiele \”dobrego\” 😉 Również pozdrawiamY 😉

0
0
Odpowiedz

NA STYKU SIECI

Tworzymy społeczność sieciowców skupioną dookoła rozwiązań oraz certyfikacji firmy Cisco Systems.
Przydatne linki
  • Tagi
Nasze projekty
  • Szkoła Sieci

© Na Styku Sieci 2022 - powered by Alvortech

  • Kontakt
Witaj ponownie!

Zaloguj się na swoje konto

Zapomniałeś/aś hasło?