Inbox zero – mój sekret produktywności
- Podziel się
- Udostępnij
- Tweetnij
- Skomentuj
- 537odsłon
Regularnie mierzysz się z ogromnymi ilościami maili w Twojej skrzynce odbiorczej? A może po prostu nazbyt często zdarza Ci się przeoczyć jakąś ważną wiadomość? W dzisiejszych czasach mail może dość szybko wymknąć się spod kontroli. W tym materiale porozmawiamy o zasadzie znanej jako Inbox Zero oraz pokażę Ci jak ją wdrożyłem u siebie na przykładzie Gmaila. A wszystko to po to aby zwiększyć Twoją produktywność i zadbać o to aby ważne maile nigdy nie umknęły Twojej uwadze.
A Ty w jaki sposób zarządzasz swoimi mailami? Jakich narzędzi pomocniczych używasz?
🗳 Jak przydatna była ta publikacja?
Średnia ocena / 5. Ilość głosów:
Przykro mi, że ta publikacja okazała się być dla Ciebie nieprzydatna!
Uwaga: Twój głos będzie liczony tylko jeśli udzielisz feedbacku używając formularza poniżej.
Dziękuję za udzielenie feedbacku!
2 Komentarze (Dodaj nowy)
jestem po filologii angielskiej ale nie czuję się jak dziecko we mgle 😀 poszedłem w samą certyfikację i wg mnie jest to strzał w 10. Studia byłyby ok, ale konkretne studia sieciowe, a takich w Polsce nie ma.
Jeśli nie miałeś styczności z IT, to można zacząć od Comptia a potem iść w branżowe certy.
Witam,
Jak dla mnie to temat w 95% jest prosty,
Jak nie masz mgr to idz na studia
Jak nie masz 35 lat to idz na studia
Jak nie masz 3 dzieci co ci glowe mecza caly dzien idz na studia
Jak chcesz przezyc wspaniale 5 lat zycia ( a moze nawet wiecej:) – idz na studia
Ale jak juz jestes powiedzmy starszy i wiesz gdzie chcesz wetknac noge to polecam certyfikacje gdzie material jest celowy bez zbednych zajec z fizyki, pedagogiki, filozofii, metodyki, czy tez innych ktore sa dziwnym tworem polskiej mysli szkoleniowej za ktora my wszyscy placimy z podatkow a jest tak bezcelowa jak umiejetnosci IT na Service Desk-u